W Pierwszym Lokalu na Stolarskiej po lewej stronie, idąc od Małego Rynku, w przeddzień urodzin Madame, odbyło się spotkanie na temat: "Modrzejewska dla Krakowa-Kraków dla Modrzejewskiej".
Dwie wielkie damy polskiego teatru: Anna Lutosławska i Anna Polony podejmowały Gości najpierw słowami Pani Heleny (scenariusz zamieścimy na stronie Fundacji), a potem pysznym kalifornijskim winem od Pana Konsula USA i małym co nieco przygotowanym przez Właścicielkę Lokalu. Gościem mógł być każdy, kto - zgodnie ze staropolskim obyczajem - stawił się na urodziny z prezentem dla Jubilatki. Były książki Jej poświęcone, a także koszulki, kubki, portrety, magnesy z fotografią Modrzejewskiej i pięknym autografem pod cytatem: "How good they are to like me so". Kto wie skąd to cytat? - nagroda czeka.
To był dopiero początek! Sednem programu było wręczanie darów do planowanego Salonu Modrzejewskiej. Najokazalej prezentowały się:
- portret Heleny Modrzejewskiej namalowany z uwielbienia dla Niej przez Panią Annę Misiurę
- piękna kopia portretu Madame ze zbiorów warszawskich, ofiarowana przez Panią Małgorzatę Palkę
- cudnej urody albumy opracowane przez Panią Annę Litak
- 73 czekoladki z wizerunkiem Pani Heleny zaprojektowane, zapakowane przez studentów zarządzania kulturą UJ.
I na koniec sensacja!!! By posłużyć się tytułem sprawozdania Jolanty Ciosek w Dzienniku Polskim:
MODRZEJEWSKA JUŻ NIE BEZDOMNA? ARCYPREZENT OD ARCYBRACTWA. Czytaj w kolejnych aktualnościach.